wpisy na blogu

Ściany. Po nieco ponad miesiącu od startu - zaczynają rosnąć ściany partertu. Znowu - naczytany literatury o tym, że ta pierwsza warstwa przy sylikatach musi być szczególnie starannie wymurowana - z przekąsem patrzę na przerwy między bloczkami

miejscami naprawde jest dobrze:

ale miejscami trafia mnie, że widze przerwy między bloczkami:

Fakt faktem, że te przerwy to przede wszystkiem na docinanych rogach, czy gdzie trzeba dojść bloczkiem do końca ściany. Muszę wziąć głęboki oddech i zaufać doświadczonym budowlańcom, że będzie ok:

'Budowa to nie apteka'. Zakładam, że będzie ok. Pierwsza warstwa położona. POJAWIAJĄ SIĘ POKOJE!! :)

Jak tylko pojawiło się ocieplenie fundamentów - chodziło za mną , że należy zabezpieczyć ten styropian, że taki odsłonięty będzie narażony na spore uszkodzenia. Na wielu budowach widziałem zabezpieczony. Sugestie fachowców kierowały mnie na listwę systemową - zabezpieczającą przestrzeń między folią kubełkową a styropianem:

Ale koniec końców za radą mojego szefa budowy poszedłem po prostu w folie hydroizolacyjną - została mi z izolowania bloczków od ławy fundamentowej.

Zabawa w sobotę:

Frajda pierwszorzędna, przy dobrej pogodzie , dobrze spędzone sobotnie popołudnie:

Efekt jest ok

Mamy tygodniowy przestój - czekamy na materiał. Po wielorakich, krzyżowych konsultacjach, przekopaniu tony internetu zostaje przy oryginalnym materiale zaproponowanym w projekcie - czyli bloczek silikatowy. Wg zestawienia materiałowego:

• 4.557 sztuk bloczka na ściany nośne i zewnętrzne N25 250x240x220mm
• 1.555 sztuk bloczka na ściany działowe N12 250x120x220mmm

I bloczki są:

Przy takich ilościach, każdy grosz na bloczku robi różnicę. I tutaj, cały w bieli wchodzi: kuzyn Michał!!! Michał - wielkie dzięki za wsparcie:

Fachowo, szybko, sprawnie - jakby układał klocki lego - respect. Mam nadzieję, że wkrótce przyjdzie nam grillować na działeczce, w cieniu rzucanym przez świeżo postawioną chałupkę.

Na razie bloczki tylko na murowanie ścian parteru - jakbyśmy zwieźli wszystkie na raz - nie byłoby się gdzie ruszyć na działce. 

W tym tygodniu pewnie się nie uda, ale w przyszłym - zakładam ściany zaczną rosnąć.

Przygotowania do zamknięcia stanu zero. Rozkładanie kanalizy. Wyprowadzamy jeden dodatkowy pion - w dużym pokoju nad garażem, pokoju który będzie sypialnią rodzicą - najprawdopobniej wydzielimy dodatkową malutką łazienkę.

Rozłożone zbrojenia pod wieńce na ścianach fundamentowych

Zalewanie wieńców i chudziak. Wchodzą 2 gruchy, razem 18m3

I efekt końcowy: stan zero garażu

Stan zero małej kotłowni i łazienki na dole

i całość

nice

Dzisiaj prace ziemne - przysypanie ścian fundamentowych i piach do środka - ubijanie i zagęszczanie.

Góra humusu zgarnięta pierwszego dnia budowy - zaczyna znikać - przysypujemy nią ściany fundamentowe i rozciągamy po działce.

Po górze nie zostaje śladu, wszystko rozciągnięte na działce. I w środku piach. Weszły 4 wywrotki. Ubite zagęszczarką.

Wykopane pod kanalize rowy w ubitym i zagęszczonym piachu

Całość zaczyna przypominać powoli posadzkę, widzimy po raz pierwszy różnicę poziomów między garażem a resztą budynku, garaż jest 23 cm niżej. 

Poziom na zewnątrz wyszedł sporo powyżej dna garażu. Na etapie zagospodarowywania działki kostką - będzie z tym jeszcze dużo pracy. Ale to daleko jeszcze.